Większość rodziców obawia się wysyłać swoje pociechy na obozy zimowe. Zazwyczaj argumentem jest obawa o bezpieczeństwo dzieciaków. Bowiem obozy narciarskie czy też obozy snowboardowe wydają się troskliwym rodzicom stosunkowo niebezpieczne. Lecz takie podejście nie jest bynajmniej najrozsądniejsze. Albowiem tego rodzaju wypady mogą wpłynąć nie tylko na zdrowie oraz kondycję fizyczną dzieciaków, ale także na ich samodzielność jak i odpowiedzialność. Wiadomo,, przed wysłaniem dziecka na ferie zimowe należy je właściwie przygotować, bowiem właściwe przygotowanie to jeden z czynników decydujących o ich bezpieczeństwie. Zimowe ferie dla wielu dzieciaków oznaczają obozy w górach. Gdy dziecko jeździ na nartach czy też na snowboardzie, to w pierwszej kolejności będzie potrzebowało zwłaszcza właściwego sprzętu, który zostanie dobrze dopasowany do wzrostu, jak też umiejętności naszego dzieciaka. Mało tego musimy koniecznie zadbać o wszystkie części stroju naszego podopiecznego, tzn. m.in. nieprzemakalne spodnie, kurtka, szalik, czapka, rękawice itd. Jeśli maluch spędza kolonie w górach, warto też zadbać o bieliznę czy też odzież termoaktywną, która świetnie się sprawdza w takich warunkach. Pod żadnym pozorem nie można także zapomnieć o butach na grubej podeszwie. Muszą być one nieprzemakalne i zapewniać maluchowi ciepło. Opłaca się włożyć do walizki dzieciaka więcej niż jedną sztukę każdego elementu garderoby. Młode osoby szybko się brudzą, a zwłaszcza na tego rodzaju wypadach. Zimowe ferie w górach to niezawodna okazja dla dzieciaków na odpoczynek, a zarazem doskonałą zabawę. A rolą rodziców jest odpowiednio je do tego przygotować.
Posts Tagged ‘ferie w górach’
Ferie i obozy w górach
Czas leci
Powoli kończy się już lato i warto już zastanowić się nad zimowym wypoczynkiem. Dla nas to mogą być wczasy, a dla naszych dzieci zimowiska lub obozy zimowe. Ferie w górach to gwarancja udanego wypoczynku i moc zimowych atrakcji. Akurat co rok wyjeżdżamy całą rodziną albo oddzielnie, różnie to do Austrii, Włoch czy Słowacji. Jednak w tym roku wybieramy się na narty do Szczyrku (jeździłam tam na obozy zimowe, jeszcze w liceum) lub do Wisły. A w poprzednim roku moje pociechy były w Chopoku. Zimowiska organizowane tam, kadra, naprawdę super, polecam. A tak generalnie to moi dwaj synowie, tak już szusują na nartach, i na desce, że głowa mała. Z kolei ja przy nich czuję, że właściwie już się starzeję, forma nie ta…no cóż, za mało aktywności fizycznej.Obozy narciarskie i obozy snowboardowe, moim zdaniem, to znakomity pomysł na obozy w górach dla dzieciaków. W tym roku z mężem, pragniemy wykupić dla siebie wczasy, zaś dla naszych dzieci obozy zimowe. Ale nie wiem jeszcze tylko, czy zamierzają jechać razem, czy też osobno, zobaczymy. Jak na razie, patrząc za okno, nie widać jeszcze oznak września i jesieni. Lato minie, jak z bicza strzelił. W końcu czas leci…
Wyjazdy zimowe
Gdy nie chcesz przesiedzieć urlopu „zimowego” w domu, to należy już teraz sobie zarezerwować wczasy. Potem tylko spakować całą rodzinkę i w drogę, najlepiej w góry. Jeśli wiemy już kiedy są ferie w szkole, dobrze byłoby to zgrać z naszym urlopem. Nie dość, że człowiek nieco odsapnie od codziennego zabiegania, to dodatkowo spędzimy razem czas z bliskimi. Jednocześnie mając pewność śniegu po kolana, który nie uprzykrza nam każdego poranka. Oprócz tego obozy w górach są cudowną okazją do (oczywiście – jak nie umiemy) nauczenia się jazdy na nartach. Ja dotąd żałuję, że się nigdy nie nauczyłam. Zaś w tym roku, nie odpuszczę i w końcu to zrobię. Rzekomo nie jest to tak skomplikowane. Niestety znaczna część nastoletniego grona, które dotychczas zawsze nam towarzyszyło podczas wszystkich naszych wojaży, zmieniło front. Zamierzają jechać sami, w porządku, lecz na obóz młodzieżowy. Owe obozy zimowe takie jak obozy snowboardowe i obozy narciarskie to zdaje się najlepszy sposób na ferie jaki można sobie wymarzyć, a jeszcze za granicę – bajka. Człowiek sam najchętniej cofnąłby się w czasie i sam pojechał na takie zimowisko. Młodzież bawi się we własnym gronie, aktywnie i pod opieką. Bez wątpienia czas mają zorganizowany i to jest najistotniejsze. Również o sprzęt nie ma co się martwić, jeśli nie posiadamy własnego, to się wypożyczy. Zresztą, uczyć się jest lepiej na sprzęcie wypożyczonym. W niedługim czasie, przekonam się o tym osobiście.